niedziela, 10 czerwca 2012

Level hard.

Dopiero teraz zauważyłam, że mój zaawansowany poziom piekła rozpoczął się w piątek 13.04.
Aha, ja to mam fajne szczęście.

A tymczasem, od wakacji biorę się za siebie.
I nie ma chuja.
55kg będzie? MUSI.
Tak na dobry początek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz